Dziki Bez - Forum

No właśnie dlatego ten pierwszy wzbudził obiekcje... i szczerze wątpię, żeby przeszedł.
Natomiast drugi... nie chce mi się iść po próbki...

Ale o co konkretnie chodzi? Skład stroju podstawowego znasz (koszula, tunika, spodnie i chyba gaciochy tez od ostatniego wiecu). A najtaniej jest kupić materiał i uszyć samemu.

A możesz mieć strój męski tak do noszenia normalnie?

Poczekaj, co powie Lesio po oględzinach go w świetle dziennym.

Irja (Kinga) - co do koloru, o ktorym wspomnialas. Obejrzalam probki i po tonie doświadczen z kolorami i pytaniami wydaje mi sie, ze kolor jest zbyt ciemny i nasycony, intensywny. W swietle dziennym szczegolnie. A ogladalam dokladnie.

Ale to niech sie starszyzna wypowiada wiazaco.

Tak... oj ta zabójcza marchewka...
Już się nie mogę doczekać sezonu, może nasi wojowie mają jeszcze jakieś baaardzo ukryte "talenty" poza tymi powyżej wymienionymi.

W sprawie technicznej takania krajek na tabliczkach - nie jest trudniejsze niż na bardku, jeśli chodzi o gładką krajkę lub bardzo proste wzory podobne do tych, które można uzyskać na bardku. Różnica polega na ilości nici i skomplikowaniu wzorów. Im bardziej skomplikowany wzór, tym więcej odpowiednie...

Lasota, wlasnie chodzo o to, gdzie i kiedy bardkowe krajki byly. Tabliczkowych jest duzo znalezisk praktycznie z calej Skandynawii. Tak samo narzedzi, ktorymi je wykonywano. Natomiast bardkowych nie mozemy znalezc sladu. Tak jak i samych bardek. Tu wlasnie tkwi nasza watpliwosc. Bardka i krajki bard...

Generalnie można to też nazwać nicielnicą - duuuuże bardko - część współczesnego warsztatu tkackiego. http://www.kromski.com/smarty/uploaded_images/1780.png

Pytanie, czy to nas posuwa w ajkiś sposób w kwestii znalezisk bardek i krajek bardkowych.

Po co targać wielkie krosno, skoro można wziąć siekierę i na miejscu, gdzie się dotrze, zrobić nowe? Siekiera bardziej się przyda niż targanie krosna. Wiele ludów na świecie opanowało tkanie bez użycia wielkich krosien. Jeden koniec przymocowują gdzieś, drugi do osoby tkającej. Oczywiście mateoda ta...

Tabliczki są w naprawdę różnych kształtach, rozmiarach i ilościach dziurek. Ale i w wersji podstawowej można nieźle pokombinować. No i jest sporo wzorów ściśle historycznych. Więc jak już decyduję się na odtwarzanie jakiegoś konkretnego obszaru, miło by było mieć krajkę tamtejszą, a nie jakąś niewia...

Do tkania bardkowych krajek bardko konieczne nie jest. Ale wtedy za każdym razem trzeba podnosić ręcznie co drugą nić, co znacząco utrudnia pracę i wydłuża czas wykonania. W takim przypadku to już szybciej leci się na tabliczkach. Nie wiem jak z użyciem krosna takiego jak w czasach wikingów. Nie wyd...

Ale nam chodzi o rejony wikińskie. No i tu również wspomniane są tabliczki.

Ale my nie chcemy na Słowiańszczyznę, tylko na wikingów. Nie chcemy jedwabiu i brokatowych krajek ze srebrnymi i złotymi drucikami.

Chodzi nam o poprawność - są znaleziska konkretnych krajek i tabliczek.
czemu nie krajki tabliczkowe, poprawne historycznie zachowane wzory w kolorach błota?

Ja też rozkminiłam tabliczki. I bardko. Tabliczki naprawdę są do opanowania. no i jak Aldis mówi, znalezisk jest masa.

Czemu więc bardko, a nie tabliczki, które wydają się poprawniejsze historycznie?

Podłączę się do pytania. Tabliczkowe są, w wielu miejscach, z bajerami jak srebrne druciki i inne. A bardkowe?