Wszelkim kandydatom polecam zapoznać się z tym artykułem
http://www.arkona.xon.pl/index.php/czytelnia/37-strategia-kompletowania-sprztu.html
Ujęte w nim jest wszystko o czym można by godzinami prawić
Ja bym od siebie tylko zaakcentował, kolejność kompletowania stroju. Przede wszystkim ubranie. Bez niego nic sie nie zdziała, nie pojedzie na żaden festiwal, żadną wyprawę ani żadne święto.
Po drugie sprzęt obozowy. Miska, łyżka, kufel to nr 2. Powody jak powyżej.
I dopiero mając to wszystko można myśleć o uzbrojeniu.
Częstym błędem nowych członków jest chcę jak najszybszego zakupu broni i zaczęcia treningów. Jasne, ze tak można tylko po co. Uzbrojenie jest najdroższe (kilka(naście) razy droższe od stroju). bez stroju i tak nie wykożysta się owego uzbrojenia, bo nikt nie wpuści "wojownika" który ma miecz ale na buty już mu nie wystarczyło, no i po trzecie, żeby wyjść do walki trzeba ćwiczyć i to dużo ćwiczyć. A to można spokojnie robić bronią improwizowaną, drewnianymi imitacjami etc.
Wszystko ma swoją kolejność w tej zabawie i przeskakiwani przez nią nic nie daje poza tym, że wyda się kasę na coś co i tak nie pozwoli poznać kwintesencji tego hobby czyli wypraw, wyjazdów, biesiad i festiwali.
pzdr
Edit:
BTW. Gard będziesz na spotkaniu?
Bziaki trzeba by się wybrać do Przema. Skapować nieco drewna, przygotować gałęzie na ogień, ogarnąć "stół" etc. Kiedy macie nieco czasu, żeby sie wybrać na godzinkę i przygotować miejsce?
I pytanko jeszcze jedno. CO bierzemy do jedzonka. Każdy we własnym zakresie czy robimy jakiś smalczyk i ogórki?