Dziki Bez - Forum

http://www.dzikibez.fora.pl/dla-kandydatow-i-tych-co-pierwszy-raz,42/pytania-i-porady-dla-kandydata,467-210.html

Frigg też miała dylemat

edit.
tego typu fartuszek, co wkleilaś, widziałam jako szwedzki.

To znam i widziałam
I już zaczęłam szyć taki normalny z prostokątów na przód i tył.

Tak się tylko zastanawiam czy ktoś się spotkał z tym wykrojem czy mi jakieś ściemy podsyłają?

P.S. a Hedeby to Dania, nawet na mapie z czasów Wikingów, więc coś mi tu nie pasuje nawet grzebiąc po sieci i szukając fartuszka z Hedeb, znalazłam głównie z prostokątami.

Swietka a topór "Duński" to był tylko z Danii? :> Tak samo jak miecz "Norweski" tylko z Norwegii? To jest bardziej określenie wzięte stąd, iż skrawki materiału, na podstawie których jakaś pani archeolożka wykonała krój zostały znalezione akurat w Szwecji.

Natomiast wracając do podstaw. Proszę zapamiętajcie to na przyszłość:

Fartuszek tak jak cały strój ma być "podstawowy"! Nie ze Szwecji, Grecji, Danii, Norwegii czy Tobago
Ma być to podstawowy strój określony przez Nas jako strój dla początkującej nieżalenie od miejsca, z którego docelowo będzie potem sobie szyła strój.
Na poziomie kandydata nie ma wyboru, opcji ani możliwości innej niż to co Wam podajemy.
I... już.

Dlatego fartuszek - nawet jak on się nazywa szwedzki - jest dla każdej kandydatki, która określiła się być wikinką, niezależnie skąd ową wikinką w przyszłości będzie.

Wykrój to dolny obrazek z linku podanego przez Swietkę.

Z przodu wygląda on tak:



Jeśli ktoś, tak jak Aldis chciał by użyć innego kroju z powodów takich jak Aldis to można się dogadać, zwłaszcza, że kroje są baaaardzo zbliżone.

Niemniej żeby nie mieszać i nie robić wody z mózgu.
Wytyczne są jedne, proste i niedyskutowalne.

Dziękuję

"Jeśli ktoś, tak jak Aldis chciał by użyć innego kroju z powodów takich jak Aldis to można się dogadać, zwłaszcza, że kroje są baaaardzo zbliżone." -> zabrzmiało genialnie ( zaraz będzie przeszukiwanie jaki powód ma Aldis ^_^ )


Jarlu nie wkurzaj się - ja się z ciekawości pytam czy ktoś słyszał/widział. I tak uszyje z prostokątów bo taki ( mimo, że rozwiązałby mój zły powód ^_^ ) jak znam życie bym na tym etapie mojej umiejętności szycia spieprzyła.

Jasno, prosto i konkretnie. Mam wrażenie, że Wódz się na nas trochę wścieka.

Albo że chcemy wzniecić bunt. Nie chcemy. My tylko szukamy, pytamy...Bo chcemy być w porządku.

Wiesz Frigg, że tylko winny się tłumaczy, nie? ^.^

Sama zaczęłaś.

Nie wściekam się, bez przesady. Staram się unikać konieczności pisania i powtarzania się więc rzucam konkrety.
No stress

Ktoś niedawno szukał klamerki do paska? Tomala wystawił na allegro.

Czy jest jakiś szczególny sposób konserwacji i przechowywania nacyń drewnianych?

Przetestowałam swoją drewnianą michę na żurku... Znaczy najpierw umyłam. I zrobiła się taka chropowata i nieprzyjemna w dotyku. Żurek jakoś przeżyła. I teraz.... Coś z nią zrobić? Czymś posmarować? Czy tylko umyć i wysuszyć?

Drewniane miski dobrze jest zakonserwować jakimś olejem spożywczym. Wziąć szmatkę albo pędzelek i rozetrzeć cienką warstwą po całej powierzchni. Ja robiłem to nawet 3 krotnie.

Dokładnie, ja po każdym wyjeździe historycznym dokładnie czyszczę i naoliwiam miskę i łyżki, to najlepszy sposób

Trzeba uważać aby nie zostawić w plecaku niczego co jest choć odrobinę wilgotne. Buty, miska, łyżka i inne lubią porastać różnymi rodzajami pleśni.

Doświadczenia z gór i innych wypraw przydają się w życiu.

Jak Ci się zrobiła chropowata to możesz delikatnie papierkiem ściernym przetrzeć. Potem spłukać wodą, szybko wytrzeć (bo znów schropowacieje) i dalej jak Ci radzi Sumek i Dis, oliwka i heja.